Pocahontas
Administrator
Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ,,Nad rzeczką opodal krzaczka mieszkała kaczka dziwaczka"
|
Wysłany: Wto 21:59, 29 Wrz 2009 Temat postu: Rok 1998 |
|
|
Wywiad przedstawiony w amerykańskiej TV 1998 r. Odbył się w Nowym Yorku, gdzie Michael udał się po wizycie w Detroit, gdzie próbował poprzeć plany Dona Bardena budowy parku w tym mieście. Obenie współpraca Michaela z Donem Bardenem, znanym właścicielem kasyn gry, prawdopodobnie należy już do przeszłości.
* R: - King of Pop ciężko pracuje aby ustanowić ekonomiczne królestwo. Połączył on swe siły z przedsiębiorcą wielkiego formatu i obaj starają się przekonać do swych idei społeczność bankierów inwestycyjnych Nowego Yorku. Chociaż ilość moich pytań jest ogromnie ograniczona, cieszę się, że zadam je jedno po drugim Michaelowi Jacksonowi.
(MJ podchodzi do RA. Jest ubrany całkowicie na czarno, w strój podobny do tego jaki nosił na konferencji prasowej w Detroit, oczywiście ma też kapelusz i czarne okulary)
* R: - Czy mogę uściskać twoją rękę? (podają sobie ręce) Dziękują, dziękuję ci bardzo. Usiądz proszę.
* R: - Jest on faktycznie najsławniejszym człowiekiem na świcie. A więc usiąść z Michaelem Jacksonem żeby porozmawiać o jego ostatnich osiągnieciach w dziedzinie biznesu to jest, jakby to powiedzieć, Thirller. W ciągu ostatnich lat Jackson poświęcił wiele swego czasu aby przemienić się z Króla Popu w Lidera Przemysłu. W piątek zaprosił mnie i moją ekipę do swego apartamentu. Tego samego apartamentu, który jest często rezerwowany dla Prezydenta USA. (kamera pokazuje luksusowy apartament, z tyłu stoją goryle Michaela i Don Barden).
* R: - Po pierwsze Michael, witaj w Nowym Yorku.
* M: - Dziękuję bardzo.
* R: - Co cię sprowadza tu w ten piękny dzień?
* M: - Mój partner w interesach Don Barden i ja spotkaliśmy się z bankierami inwestycyjnymi na temat wspaniałych projektów, które razem prowadzimy na świecie.
(krótki clip pokazujący Michaela, ubranego w szarą jedwabną marynarkę, czarne spodnie, ciemne okulary i maskę, opuszczającego budynek w kierunku samochodu w towarzystwie Bardena i goryli. Następny clip pokazuje Michaela i Bardena siędzących na kanapie i rozmawiających z kimś)
* R: - Nowy York to miejsce gdzie są pieniądze a suma jakiej obecnie poszukują Michael i jego nowy partner to ponad billion dolarów. Partnerstwo to trwa zaledwie 3 miesiące lecz Jackson i Barden zaplanowali już możliwości robienia interesów w Afryce i na Wyspach Dziewiczych, jak donosiły media w maju. Ich pierwszy projekt jest przewidziany dla Detroit. W zeszłym tygodniu ogłoszono "Majestic Kingdom" - jest to olbrzymi kompleks kasynowo-hotelowy zawierający park tematyczny Michaela "Thriller". Kamera pokazuje fragment konferencji prasowej w Detroit. Michael mówi: "Jesteśmy bardzo podekscytowani. Jeśli macie jakieś pytania do Dona, śmiało pytajcie".
* R: - Ostatnio wiele o tobie słychać. Wiele się pokazywałeś w zeszłym tygodniu. Czy Pan Barden chce abyś był bardziej otwarty w stosunku do prasy?
* M: - W spawach biznesu. Tak.
* R: - Czy współpraca dobrze się wam ukłąda?
* M: - Uwielbiam robić interesy i uwielbiam Dona, to świetny facet.
Kamera pokazuje Roz rozmawiającą z Bardenem:
* B: - Michael jest twórczym geniuszem. To bardzo sprytny biznesmen.
* R: - Don Barden doszedł sam do wszystkiego, jest milionerem i jednym z najwybitniejszych czarnych przedsiębiorców. Baden zrobił fortunę na telewizji kablowej. Posiada obecnie stację radiową w Gary, kasyno na statku rzecznym w Indianie. Barden może się założyć, ze Motown głosując w sprawie licencji na kasyno będzie pamiętać Michaela Jacksona. O ile w interesach Jackson i Barden są parnerami pół na pół, jeśli przychodzi do wypowiedzi publicznych jest to w większości sprawą Bardena.
* R (do Michaela): - Czy ty i Barden dawno się znacie?
* M: - Tak.
Nagle Barden stojący z tyłu przerywa wywiad.
* R (zdziwiona) - On przerywa wywiad. To nie moja wina. Chciałabym porozmawiać dłużej z Michaelem ale Barden mówi: nie.
* M: - Przykro mi, przykro mi.
* R: (do Bardena): - Tak więc to wygląda na partnerstwo. Ale z tego co widzę tu w Nowym Yourku ty jesteś tym, który pociąga za wszystkie sznurki. Dlaczego nie pozwolisz Michaelowi dłużej rozmawiać?
* B: - To nie jest tak, ze ja komuś coś pozwalam lub nie. To jest jego sprawa. Michael może mówić tyle ile chce. Ale on woli wiele nie mówić. To jest jego styl. To jest jego sprawa.
Michael wstaje i zbiera się do wyjścia. On i Roz podają sobie ręce.
* R: - Dziękuję za wywiad. Wróć kiedyś kiedy będziesz mógł powiedzieć więcej.
* R: - Wydaje się to być, z jakichś powodów, sejsmiczny zwrot w sposobie traktowania mediów przez Michaela. Wszystko jest bardzo kontrolowane ale chorobliwie nieśmiały Jackson chce to znosić. Dlaczego? Jego partner nie pozwoli na nic innego a reszta to, jak się to mówi... HIS-story (można tu przetłumaczyć jako "jego sprawa")
Post został pochwalony 0 razy
|
|